PRZEDWIOSNIE…
Dodaj komentarz13 marca 2013 - autor: MIŚKA
Jest przedwiośnie. Sama nie wiem, czy lubię tę porę roku, czy wręcz przeciwnie. Z nieba padają pierwsze ciepłe i jaskrawe słoneczne promienie, w powietrzu czuć zapach budzącej się ziemi, powoli zaczynają zazieleniać się pojedyncze trawy, a swe delikatne główki wychylają śnieżyczki. Czasami, w lesie, można natknąć się na odurzająco pachnące wilcze łyko. A jednak… Jednak wszędzie zalega błoto. Kilka dni mokrej pogody i już konie nakładają na siebie warstwy błotnej maseczki.
Rozumiem zmianę futra, chęć pozbycia się zimowej odzieży, ale czy musi się to wiązać z twardą skorupą, której zdzieranie powoduje ciemny makijaż na naszych twarzach? I czy jedynym sensownym obuwiem muszą być seksowne gumowce (noszone zresztą z obawą, iż zostaną wessane i zdjęte ze stóp przez złośliwą błotną breję)? Wiem, że taka moda, lecz…
Eh, chyba jednak więcej tych „za” niż „przeciw”. W końcu wiosna nadejdzie, wiec myślmy pozytywnie. W każdym razie przedwiośnie lepsze od przedzimia.
Fotografie we wpisie od Agnieszki Bielec.